wtorek, 9 kwietnia 2013

Zawieszenie + Nowy Blog


Pierwsza Sprawa...

Przepraszam, Was bardzo ale zawieszam bloga ale na krótko. 
Do soboty ( 13.4.13 r. ) max... Mam chwilowy brak weny na TO opowiadanie a nie chciałabym usunąć tego opowiadania bo jest ono moim ulubionych w pisaniu, ale chyba źle się za to wzięłam... 
Po za tym szkoła obowiązki ;-(( Coś masakrycznego, myślę, że do soboty bądź w sobotę powinien pojawić się nowy rozdział na TYM blogu ;)) Więc zaglądajcie i jeszcze raz bardzo was przepraszam ♥

Druga Sprawa...

Chcę was kochani zaprosić na nowego bloga : Live In Hope Of a Beautiful LOVE , wchodząc na bloga możecie zapoznać się z postaciami i ich opisami ;-) Również znajduję się zwiastun i krótki opis... bardzo was zapraszam, do czytania, komentowania i obserwowania bloga ;-)) Jeszcze dziś jak pojawią się jakiekolwiek komentarze przy zwiastunie postaram napisać się prolog ♥

                               Dziękuje i Przepraszam ♥

piątek, 22 marca 2013

The Versatile Blogger



Jejku serdecznie dziękuje za nominację The Versatile Blogger ♥

Nigdy się nie spodziewałam, że mogę dostać takową nominację. Jeszcze raz bardzo dziękuje za tą nominację Dagmara Muzyka  .
Gdyby nie wy ten blog by nie istniał a moje pomysły razem z nim. Jesteście wielcy za co wam dziękuje ♥ 

Fakty o Mnie :

1. Nazywam się Paulina, mam 15 lat i mieszkam w Łodzi :)
2. Directioner jestem od roku i 5 miesięcy ♥
3. Jestem jasną blondynką choć się farbuję oraz mam niebieskie oczy jak nasz HORAN ♥
4. Oprócz Directioner jestem także Brat ( co świadczy bohaterka Cher ) , Mixer oraz Prisoner .
5. Po zakończeniu tego bloga mam zamiar pisać następnego Next Thing We're Touching .
6. Jestem osobą miłą choć potrafię pokazać pazur i bywam czasami denerwująca ♥
7. Lubię robić nagłówki robię je dla zabicia czasu bądź umilenia dnia nie se profesjonalne lecz swoje .

Nominowane Blogi :

1. http://jednekkrokkumarzeniom.blogspot.com/
2. http://sick-mad-sad.blogspot.com/
3. http://secrets-of-human.blogspot.com/
4. http://youliveyyourdreams69.blogspot.com/
5. http://your-eyes-irresistible.blogspot.com/
6. http://dreams-come-true-69.blogspot.com/
7. http://one-dream-one-band-three-friends.blogspot.com/
8. http://difrentstorythaneverything.blogspot.com/
9. ----
10. ----

Nie wybrałam dwóch blogów, gdyż czytam ich mało ponieważ jestem wymagającym człowiekiem w sprawię co do blogów i ich treści ♥ Jeszcze raz bardzo dziękuje ♥


środa, 13 marca 2013

[07]




Perspektywa Nialla .

Było mi cholernie głupio przez to co rano powiedziałem a raczej zasugerowałem Cher. Dobrze wiem ile ma teraz na głowie a ja głupi kazałem jej wybierać pomiędzy mną a szkołą . To normalne, że ważna będzie dla niej teraz szkoła... rozumiem ją co przechodzi, mimo że nie przyjechała się tutaj uczyć ani nic z tych spraw . Spieprzyłem to ale kocham ją tak bardzo mocno , że mógłbym spędzać z nią czas 24 godziny na dobę 7 razy w tygodniu . Jest dla mnie na prawdę bardzo ważną osobą . Chłopaki przyszli ze szkoły , tylko Cher z nimi nie było. 
Pytałem ich o nią , mówili że przyszła razem z nimi . Dlaczego więc jej nie było ?? Tylko Liam  powiedział mi , że widział jak odjeżdżała gdzieś rowerem . Nie zwlekając wyjąłem z kieszeni mojego Iphona i wykręciłem numer do Cher . Przyłożyłem telefon do ucha i czekałem aż odbierze ... nie odbierała . Postanowiłem zadzwonić jeszcze raz . Niestety miała wyłączony telefon . I co ja mam teraz zrobić ? Pomyślałem . Minęło kilka godzin po tym jak wszyscy wrócili ze szkoły , a Cher wciąż nie było w domu . Martwiłem się o nią, nie odbierała moich telefonów i jeszcze nie wróciła. Tak bardzo się o nią boję. Gdyby coś jej się stało nie darował bym sobie tego do końca życia. Wiem, że to przeze mnie zniknęła. Cholerny dupek ze mnie .



Perspektywa Cher .

Zajechałam właśnie pod budynek . Weszłam do klatki i wjechałam na 17 piętro . Swój rower zostawiłam koło drzwi a sama weszłam do środka mieszkania . Wszędzie było ciemno tylko w salonie paliła się mała lampka oraz telewizor . Podeszłam do kanapy gdzie słodko spał Niall.
Kucnęłam przy nim podziwiając jego twarz , oczy , włosy , usta , ciało po prostu wszystko . Musnęłam przy tym jego słodkie ustka . Obudził się wtedy i rzucił mi się na szyję . 
- Boże Cher kochanie , jak ja się o ciebie martwiłem . Gdzie byłaś i dlaczego wyłączyłaś telefon ? 
- Przepraszam . - powiedziała cicho a moich oczu uroniła się łza .
- Nie, to moja wina . Przepraszam .
- Niall ... czy możemy porozmawiać ? - zapytałam 
- Oczywiście skarbie , choć do pokoju . 
Poszliśmy razem do naszej sypiali i usiedliśmy na łóżku naprzeciwko siebie . Małe krople łzy nie przestawały spływać mi po moich chudych polikach a patrząc na chłopaka widziałam ból w jego oczach . Widać było , że żałował ... żałował bardzo . A moje zniknięcie 
- Niall, ty jesteś dla mnie na prawdę bardzo ważny, ale zrozum mnie co ja przechodzę . 
- Ja to rozumiem. Na prawdę Cię przepraszam za to co powiedziałem rano , ale proszę Cię nie znikaj już więcej . Bałem się, że cię straciłem .
- Obiecuje .
Wtuliłam się w jego ciepły tors. Byłam taka szczęśliwa że wszystko znowu jest okej, że wszystko sobie wyjaśniliśmy . Ulżyło nam obojgu . Po jakimś czasie zasnęłam ze zmęczenia.


 Kiedy się obudziłam rano zastałam puste miejsce obok mojego. Podniosłam się z łóżka i skierowałam, do łazienki by zrobić poranną toaletę . Po wyjściu z łazienki ubrałam się w ten ZESTAW UBRAŃ, na twarz nałożyłam jasny podkład a oczy przejechałam czarnym eyelinerem oraz tuszem do rzęs . Aby dodać odrobinę blasku temu makijażowi na usta naniosłam malinowy błyszczyk zaś swoje długie brązowe włosy przeczesałam i postanowiłam zostawić rozpuszczone . Po skończonych czynnościach wyszłam z pokoju do salonu . Z kuchni docierał do mnie słodki zapach . Domyślałam, się że Niall smażył naleśniki .
Weszłam do środka kuchni i zobaczyłam go stojącego przy kuchence . Przytuliłam się do niego od tyłu a on lekko przestraszony się natychmiastowo odwrócił . 
- Witaj skarbie - złożył czuły pocałunek na moich ustach - przestraszyłaś mnie lekko .
- Przepraszam . - zachichotałam cicho i wskoczyłam na blat . - Od kiedy to mój kochany blondynek bawi się w kucharza ?
- Od kiedy mam ciebie .
- Ojeej jakiś ty kochany .
Nachyliłam się aby go pocałować . 
- Kocham Cię . - powiedział
- Nie tak bardzo jak ja ciebie . 
- Chcesz się założyć ? - przybliżył się do mnie .
- Przegrasz ! - odpowiedział triumfalnie i pocałowałam go . 
Niall nie dawał za wygraną i całował mnie coraz bardziej namiętniej . Zjechał delikatnie na szyję i tam złożył czułe pocałunki . Niestety trzask drzwi przerwał nam taką cudowną chwilę .
- Ooo matko ! Mogli byście się czasami opanować , nie jesteście tu sami . - powiedział Harry wyjmując z lodówki mleko zaś z szafki płatki .
- Byliśmy dopóki , żeś ty tu nie wlazł . - odpowiedziałam wytykając mu język .
- Ehh ... nie ważne . 
Harry wyszedł z kuchni , a my ostatni raz pocałowaliśmy się i poszliśmy zajadać się śniadaniem , w salonie znajdowali się wszyscy. Po skończeniu Niall odłożył naczynia do zmywarki i zaczęliśmy szykować się do szkoły . 
- Louis bo się spóźnimy ... - krzyczałam będąc już gotowa i stojąc w przedpokoju .
- No już idę , spokojnie . - odkrzyknął .
- Jeezu ile można czekać co ?? 
- O Jeezu a od kiedy ci się tak śpieszy ?
- Co cię to obchodzi sprężaj tą swoja dupę i wychodzimy .
- Już .
Lou wziął swój plecak i wreszcie mogliśmy ruszyć do szkoły . Pierwszą godzinę lekcyjną zaczynaliśmy Wf , w sumie tak samo jak drugą . Cieszyłam się bo był to mój ulubiony przedmiot zaraz po Muzyce ... Będąc już w budynku każdy rozdzielił się do osobnych szatni by móc się przebrać , ja oczywiście szłam sama . Po przebraniu się mogłam wyjść na sale gdzie czekali już na mnie chłopcy . Pierwszą godzinę wf zaczęliśmy od krótkiego rozgrzania się , na drugiej zaś graliśmy w siatkówkę . Po skończonych wf poszliśmy się przebrać i iść na dalsze lekcje . Gdy wszystkie po kilku godzinach się skończyły mogliśmy wreszcie wrócić do domu i trochę odpocząć ...



Cześć wszystkim ;-) Mam ogromną nadzieje , że rozdział wam się podoba <3
Liczę, że przeczytacie i skomentujecie . ;-* To własnie od was zależy kiedy pojawi się teraz kolejny rozdział ;-) ( 15 komentarzy i w sobotę będzie rozdział )

poniedziałek, 11 marca 2013

[06]




Perspektywa Cher 

* 2 dni później, po weekendzie *

Obudziłam się rano na dźwięk mojego budzika . Wyciągnęłam swoją dłoń by móc go wyłączyć a następnie delikatnie przekręciłam się na drugi bok . Już po weekendzie i niestety trzeba wracać do codziennych i monotonnych obowiązków , których nazywamy szkołą . Obracając się w drugą stronę ujrzałam swojego chłopaka , tak słodko i niewinnie spał . Nie miałam sumienia aby go budzić ale nie chciałam się spóźnić do szkoły, aby znów nie mieć przypału u kogokolwiek . Szturchnęłam blondyna parę razy, aż wreszcie się obudził .
- Cześć słońce.. - powiedział ospale muskając moje usta .
- Cześć - odpowiedziałam nachylając się nad nim i dając mu kolejnego buziaka - wstawaj bo spóźnimy się do szkoły ... - odparłam odrywając się już od niego .
- A po co tam w ogóle iść  ? - odpowiedział sarkastycznie .
Zignorowałam to i usiadłam na brzegu łóżka . Już miałam wstać kiedy Niall przyciągnął mnie do siebie - Zostańmy tutaj ... - dodał
- Nie , Niall !! - odparłam 
- Dlaczego ?
- Bo i tak mam za dużo przypału nie chcę kolejnych ... 
- Oj daj spokój. Jak raz nie pójdziemy nic się nie stanie... Co jest ważniejsze ja czy szkoła ?
- Stawiasz mi ultimatum, czy mi się po prostu zdaję ? - zapytałam oburzona .
- Dokładnie tak ...
- No to chyba sobie ku.rwa kpisz Niall, w tym momencie ... 
Zdenerwowałam się i wyszłam z pokoju trzaskając mocno za sobą drzwi . Weszłam do swojego pokoju i przygotowałam się do szkoły . Kiedy weszłam do salonu, chłopcy już na mnie czekali razem z Paulem. Nie było tam tylko Nialla. W sumie to bardzo dobrze, byłam na niego cholernie zła. Jak może mi w takiej sytuacji stawiać jakiekolwiek ultimatum ?
   Zajechaliśmy do szkoły i aby się tylko nie spóźnić od razu udaliśmy się do klasy . Przed wejściem zaczepił mnie jeszcze mój kuzyn Louis .
- Wszystko w porządku ? 
- Oczywiście ... - skłamałam 
- Na pewno ? - zapytał ponownie .
- Pewnie - sztucznie się uśmiechnęłam i powoli wchodziłam już do klasy .
- A ... Cher mam do ciebie prośbę .
- Tak, jaką ?
- Emm ... no czy mógłbym ?? - plątał się w słowach .
- Tak ?
- Usiąść dziś z Eleanor ? 
Spojrzałam zdziwiona lecz delikatny uśmiech pojawił się na mojej twarzy .
- Pewnie ale z kim ja mam usiąść ?
- Harry dziś sam siedzi co ty na to ? 
- Ehh ... no dobrze .
- Dziękuje , kocham cię kuzyneczko . - mocno mnie do siebie przytulił
- Lou ... Lou , bo mnie udusisz . 
- A... przepraszam ... 
Puścił mnie ze swoich objęć i mogliśmy wreszcie wejść do sali .
  Zajęłam miejsce obok loczka i wyjęłam na ławkę zeszyt oraz książkę . Siedziałam i rozmyślałam , ciągle przypominało mi się zdarzenie z Rana gdzie posprzeczałam się lekko z Niallem i wtedy posmutniałam a w moich oczach pojawiły się "szklanki" . Nie dość , że mam tyle problemów to on mi jeszcze dokłada , to boli a najbardziej boli to od osoby którą się naprawdę kocha... Wciąż nie rozumiem jak mógł kazać mi wybierać pomiędzy nim a szkołą ?
To oczywiste, że wybrała bym jego ale szkoła... szkoła w tym momencie też jest dla mnie ważna, może dlatego że chce wrócić do domu . Życie daje człowiekowi nauczkę i każe uczyć się na własnych błędach , ja się własnie na nich uczę ...
- Coś się stało, Cher ? - wyrwał mnie z zamyślenia Harry 
- Nie, dlaczego ?!
- Jesteś dziś strasznie pochmurna. To dlatego , ze Niall nie przyszedł do szkoły czy, że musiałaś do nie przyjść ?
- Nie ! Mam, po prostu zły dzień .
- Chcesz może o tym porozmawiać ? Wiesz , że możesz powiedzieć mi wszystko .
- Tak wiem Harry , dziękuje . 
Uśmiechnęłam się do niego szczerze i miałam mu się zwierzyć kiedy zadzwonił dzwonek .
Szybko się spakowałam i wyszłam z sali . Podeszłam do swojej szafki aby zostawić rzeczy . Zamknęłam drzwiczki i ujrzałam naglę loczka .
- To jak Cher , pogadamy ? - zapytał szczerze .
- Emm... Dobra , chodź - pociągnęłam go za rękaw i poszliśmy usiąść na ławce w szkolnym korytarzu gdzie akurat nikt się nie znajdował .
- Chodzi o to , że chyba się w tym wszystkim pogubiłam . Przyjechaliśmy tutaj owszem z mojej winy , aby móc mi pomóc . Powoli zaczynałam się przyzwyczajać do tego wszystkiego , do tego że nigdy nie będzie idealnie , że nigdy nie naprawię swoich błędów ale nie chcę ich pogłębiać . Także nie chcę aby Niall stawiał mi ultimatum pomiędzy nim a szkołą , bo to jest oczywiste , że on jest dla mnie ważny ale no ... muszę naprawić wszystko . - powiedziałam praktycznie na jednym tchu . 
-Rozumiem co czujesz to znaczy mogę się domyślać ale Niall nie powinien tak postąpić szczególnie wiedząc o tym, że masz i tak dużo problemów a stawianie ultimatum wobec niego a szkoły jest bardzo nie mądre . 
- No tak , Harry ale powiedz mi co mam zrobić ??
- Najlepszym rozwiązaniem było by porozmawianie z nim .
- Łatwo mówić ale trudniej zrobić .
- Jesteś silna i dasz radę . - mocno mnie przytulił a ja odwzajemniłam uścisk .
- Dziękuje .
- Ooo ... kogo mu tu mamy , cóż ca czuły obrazek , mogę już rzygać ?
Odwróciłam się w drugą stronę i ujrzałam swojego największego wroga w tej szkole Emme ...
- Czego chcesz ?? 
- Rewanżu ... 
- Jakiego rewanżu co ??
- Z tamtego tygodnia kotku .
- Proszę Cię , weź tak do mnie nie mów bo ci przypier.dole .
- Hahah ... - prychnęła złośliwie śmiechem .
Wstałam z ławki w której aktualnie przed chwilą zajmowałam miejsce i powoli z zamiarem kierowania się do tej podłej suki aby wymierzyć jej z liścia niestety , Harry mnie złapał . 
- Chcesz kolejne problemy , Cher ? - szepnął mi cicho do ucha .
Miał rację !! Sama przed chwilą mu się zwierzałam , że chcę się zmienić i wszystko naprawić a teraz popełniła bym kolejny głupi błąd . 
- Lepiej trzymaj się ode mnie z daleka , jeżeli nie chcesz dostać tym razem z lewego sierpowego .. 
- Pff ... - prychnęła .
Ja nie zważając już na to odeszłam kawałek a będą prawie przy końcu korytarza krzyknęłam do niej ... 
- A Emma ... Ładny kolor włosów dla tak tandetnej osoby jak ty Ciauu .

Po skończonych lekcjach wróciłam z chłopcami do domu . Nie chcą z zbytnio zwracać uwagi na Horana wzięłam rower i pojechałam gdzieś na miasto , którego dobrze nie znałam .
Wyłączyłam telefon aby nikt mi nie przeszkadzał oraz żebym się w spokoju wyciszyła . Chciałam się po prostu odłączyć od świata . Zajechałam na wielką i piękną polane obrośniętą wieloma pięknymi kwiatami zaś na jej środku stało duże drzewo . Oparłam , rower ramą o nie i sama zasiadłam opierając się plecami i w spokoju obmyślając to wszystko .
Po kilku godzinach zrobiło się na dworze nie dość , że ciemno to jeszcze chłodno . Postanowiłam więc wrócić do domu , chłopaki się pewnie o mnie martwią . W sumie się nie dziwie po ostatnie akcji jaką odwaliłam bała bym się zostać sama ze swoją własną osobą . Ale w sumie teraz to mnie jakoś nie obchodziło . Wsiadłam na rower i pojechałam pod wielki budynek w którym mieszkałam . Miałam wielką nadzieje , że uda mi się porozmawiać z Niallem . 



piątek, 22 lutego 2013

[05]




Perspektywa Cher .


Przebudziłam się dość wczesnym rankiem . Uniosłam swoje zmęczone ciało na łokciach i rozejrzałam się po pokoju , w jednym z jego końców ujrzałam śpiącego Nialla na kanapie .
Podniosłam się cicho z łóżka,  niestety Niall się przebudził .
- Jak się czujesz ?? - zapytał , spokojnie i zmysłowo się przeciągając .
- Emm ... Wszystko dobrze , dziękuje że pytasz . 
Odpowiedziałam i powędrowałam szybko do łazienki kiedy Niall zadał kolejne pytanie .
- Czemu to zrobiłaś ? 
Odwróciłam się delikatnie na pięcie spoglądając kątem na niego .
- Czy to istotne ?? - spytałam .
- Nie odpowiadaj pytaniami na moje pytania ... Cher martwię się o ciebie .
Spuściłam głowę a po moich policzkach poleciały słone łzy .
- Nie płacz ! - dodał .
Podnosząc lekko głowę ujrzałam jak blondyn szedł w moją stronę .
- Czemu to robisz , robisz to sobie , nam , mi ... czemu?? 
Zapytał będąc już całkowicie blisko mnie , przy czym objął delikatnie swoimi opuszkami palców moją chudą twarz . 
- Odpowiesz mi , Cher ??
- To zbyt trudne , nie chcę o tym mówić .
- Nawet mi nie powiesz , jesteśmy przyjaciółmi ... od x Factora o wszystkim sobie mówiliśmy .
- Ty chyba Niall jednak nie byłeś wobec mnie do końca szczery .
Odszedł krok do tyłu i spojrzał na mnie pytająco .
- O co ci chodzi Cher ? - zapytał ?
- Nie ważne ! - odparłam cicho i skierowałam się w stronę drzwi kiedy blondyn złapał mnie za nadgarstek w wyniku czego wylądowałam w jego ramionach .
- Proszę , powiedz ... - nalegał dalej .
- Chodzi o to , że ty ... - przeciągałam .
- Że ja ? 
- Że ty wyznałeś mi wczoraj miłość Niall , kiedy leżałam cała zakrwawiona w łazience ale to nie ważne ... zapomnij o tym . - wyszłam z jego objęć i usiadłam na łóżku .
- Myślałem , że tego nie słyszałaś - dodał zmieszany siadając na przeciwko mnie .
- Pfff ... chyba jak każdy , mam uszy a mimo tego iż byłam prawie nie przytomna to niestety usłyszałam ale to nie ważne Niall .
- Dlaczego ? Myślisz , że ja to mówiłem dla żartu ?? Ja cię na serio kocham Cher .
- Słucham , czy ja dobrze usłyszałam ?? - odparłam zdziwiona .
- Oczywiście , Kocham Cię Cher !! - odpowiedział .
Przybliżył się do mnie , znów ułożył swoje opuszki palców na mich rozpalonych policzkach .
Czułam jego niesamowity zapach perfum i delikatny oddech rozpowszechniający się po mojej szyi . Przeszły mnie nie małe ale za to bardzo miłe dreszcze po ciele . Zbliżył swoją twarz do mojej delikatnie się uśmiechnął i złączył nasze usta w czułym pocałunku który po chwili zamienił się w coś namiętnego . Nasze języki tańczyły ze sobą piękny taniec który przeradzał się w wojnę " kto wygra " . Z czasem chciałam więcej i więcej ale wiedziałam , że nie mogliśmy . 
- Niall ... poczekaj ! 
- Coś nie tak ?? - spytał rozkojarzony 
- Wszystko w porządku ale nie możemy ... nie tutaj i nie teraz , poczekajmy z tym chwilę .
- Będę czekał ile tylko będziesz chciała . - musnął moje usta i wyszedł z pokoju .
Wstałam nie dość że rozkojarzona to jeszcze całą podniecona z łóżka aby się trochę odświeżyć . Po wyjściu z łazienki ubrałam się w ten zestaw ubrań . Delikatnie a zarazem subtelnie się pomalowałam zaś włosy przeczesałam i zostawiłam rozpuszczone .
Bałam się wyjść z pokoju z kilku powodów jednym z nich były te durne pytania jakie za pewne zada Louis " Dlaczego to zrobiłaś " , " Co cię napadło " zaś drugim powodem był Niall . 
Czułam , że miedzy nami coś zaiskrzyło . Nie chciała bym go stracić nie teraz . 
Otworzyłam drewniane drzwi i wyszłam z pokoju , jedynie kogo widziałam to Nialla siedzącego na kanapie . Nie słyszał jak wyszłam , więc postanowiłam zajść go od "tyłu" gdzie zasłoniłam mu oczy i delikatnie pocałowałam w szyję .
- Zgadnij kim jestem ?? - cicho chichotałam .
- Hmm ... Pewnie seksowny Zayn ? 
- Ejj ... nieee , zgaduj dalej  .- śmiałam się dalej .
- Hmm ... skoro nie Zayn to może Harry albo taka tam mała piękność ... Cher ? 
- Bingo . 
Usiadłam obok blondyna gdzie ten objął mnie czule ramieniem .
- Gdzie są wszyscy , tak tutaj cicho ? - zapytałam ciekawsko .
- W szkole - odpowiedział .
- W szkole ?? To którą my mamy godzinę ?
- Jest po 14 , chłopaki będą za jakieś 40 minut . 
- A ty ? Czemu nie jesteś w szkole ? 
- Hmm ... ja ?? Może dlatego , że bardzo się o ciebie martwiłem i nie chciałem abyś coś sobie znowu zrobiła . - przybliżył się do mnie .
- Dziękuje ... kocham cię - dodałam cicho .
- Ja ciebie też . - odpowiedział i pocałował mnie w głowę
Będąc w objęciach Nialla nawet nie wiem kiedy zasnęłam i kiedy przyszli chłopcy . Jedyne co udało mi się usłyszeć to ciche : - Oooo . 

* 2 godziny później *

- śpiooochu wstawaj . - budził mnie zmysłowy głos Nialla .
- Co ?? Co się stało ?? - pytałam zaspana .
- Nic , jest już po 20 może coś zjesz ?
- Nie mam ochoty na jedzenie . 
- No dobrze a na co masz ochotę ??
Otworzyłam szeroko oczy i odpowiedziałam blondynowi .
- Na ciebie . 
Wstałam z łóżka i podeszłam do blondyna . Objął mnie dłońmi w pasie ja zrobiłam to samo przy czym całowałam go namiętnie w szyje , zostawiając drobne ślady na szyi . Następnie dodarłam do ust , całowaliśmy się tak namiętnie a ja chciałam więcej niż tylko pocałunków . 
Podniósł mnie i położył na łóżku . Niall zaczął całować kolejny skrawek mojego ciała. Wracając do szyi i robiąc kolejny ślad. Całował tak namiętnie nie chciał zatrzymywać tej pięknej chwili. Robił to tak delikatnie i czule. Po moim ciele przechodziły tylko dreszcze z podniecenia. Po chwili zajął się moją bluzką, zdjął a raczej zdarł ją z mojego ciała.Ujrzawszy moje piersi w staniku uśmiechnął się zadziornie. Po mimo stanika pozostawił kilka całusów na moim dekolcie. Kolejna porcja dreszczy przeszła po moim ciele. Zajął się moimi spodniami, również zdarł je ze mnie i składał pocałunki na moim brzuchu i na linii moich majtek. Chciałam go poczuć w sobie ale również chciałam, żeby trochę się ze mną pobawił doprowadzając mnie do największego podniecenia. Znów dotarł  do góry całując moje usta i docierając do szyi, następnie lekko przygryzł płatek mojego ucha cichutko mi szepnął.
- Kocham Cię, tylko ty się dla mnie teraz liczysz.
Cicho odmruknęłam na co on zareagował i zdjął moje czarne koronkowe stringi a potem swoje bokserki. Wszedł stanowczym ruchem we mnie, lecz poruszał się delikatnie i swobodnie gdzie ja tylko wzdychałam. Czułam się jak w siódmym niebie. Chłopak zaczął pchać coraz mocniej przy czym zajmował się w moimi piersiami. Zdjął stanik i zaczął przygryzać przygryzać moje sutki, lizał i ssał. Zrobił się twardę a ja prawię dochodziła.
- J-aa, Niall ja już prawię... - zatkał mi usta namiętnym pocałunkiem.
- Dojdziesz aż ja ci powiem.
- Ale...
- Jak powiem " teraz " masz krzyczeć, że jest ci tak dobrze. - przerwał mi.
Zaczął wykonywać coraz bardziej szybsze i mocniejsze ruchy. Czułam go całego w sobie. Z podniecenia wygięłam się w łuk. Niall również dochodził. 
- Teraz!! - - wypowiedział to słowo na które czekałam. 
- Aaa. Jesteś niesamowity, jesteś mój Niall. - krzyczałam bo właśnie przeżyłam swój pierwszy, największy orgazm. 
Po skończeniu chłopak, opadł swoim rozpalonym ciałem obok mojego. Oboje nas przykrył gdzie po chwili zasnęliśmy wtuleni w siebie. 

poniedziałek, 18 lutego 2013

[04]



Perspektywa Louisa .




Skończyliśmy właśnie 5 godzinę lekcyjną i mogliśmy iść wreszcie do domu . Wychodząc z szkolnej szatni zauważyłem przed szkołą Cher kłócącą się z tą całą Emmą Livestron . Na początku myślałem , że to będzie lekka wymiana słów ale gdy zobaczyłem jak się szarpały a Cher wymierzyła jej z pięści w twarz nie mogłem w to uwierzyć . Niby się cieszyłem bo Cher nie dała sobą pomiatać ale wiedziałem , że możemy mieć przez to niezłe konsekwencje u Paula ale co mniejsza Cher u dyrektorki . Chciałem tam podejść ale zatrzymali mnie chłopcy a gdy było już po wszystkim Cher zawinęła się do domu a nijacy przyjaciele Emmy ze śmiechem na twarzy pomagali jej podnieść się z Ziemi , ta zaś nieźle była zdenerwowana i wyżywała się na nich . Przechodząc obok niej widziałem , że miała rozcięta wargę . Nie zważając na nic więcej poszliśmy z chłopakami do domu na piechotę . Będąc przed domem obejrzeliśmy się czy żaden paparazzi za nami nie szedł następnie weszliśmy do klatki gdzie wjechaliśmy na 17 piętro windą . Wyjąłem klucze z plecaka i otworzyłem drzwi , o dziwo było bardzo cicho w domu . 
Postawiłem plecak na podłodze i poszedłem sprawdzić czy jest Cher . Wszedłem na piętro lecz tam jej nie było , zajrzałem do jej pokoju i widziałem jak słodko śpi . Nie miałem zamiaru jej budzić , wyglądała tak słodko i niewinnie nawet zapomniałem o tym co zrobiła w szkole . 
Lecz wiedziałem , że nie ominie ją rozmowa ze mną . Po cichu i na palcach wyszedłem z jej pokoju do salonu gdzie byli chłopcy . 


Perspektywa Cher w tle .



Przebudziłam się gdy usłyszałam głosy w salonie . Wstałam niechętnie z łóżka i skierowałam się w stronę drzwi , uchyliłam je delikatnie i miałam już wyjść kiedy usłyszałam jak rozmawia o mnie Louis z Niallem . 
- Jest Cher ?? - zapytał Nialler .
- Tak śpi ... 
- To dobrze - odpowiedział
- tak ale muszę z nią porozmawiać .
- o Czym ? - zapytał znowu .
- o Tym co zaszło w szkole , przez nią możemy mieć znowu kłopoty albo ona sama . - odpowiedziałem na jednym tchu .
- To nie jej wina , ta cała Emma zaczęła . 
- Nie ma znaczenia , Emma na tym bardziej ucierpiała niż Cher .
- I co ?? Nie masz zamiaru bronić własnej kuzynki ?
- Mam ale ... - przerwał mu blondyn .
- Ale co ?? Będziesz patrzył jak znowu cierpi i daje sobą pomiatać ?
- Nie ale zrozum , że nie chce aby miała znowu kłopoty i to przy pierwszym dniu w szkole .
- To nie jej wina .- Ehh , nie mówmy już o tym . 
Zamknęłam uchylone drzwi i osunęłam się ciałem o drewniane drzwi . W głowie miałam tylko słowa Louisa a przeważnie to mi utkwiło w pamięci Nie ma znaczenia , Emma na tym bardziej ucierpiała niż Cher . " Jak zwykle musiałam coś spieprzyć jak zwykle na tym ucierpią moi bliscy bo znając moje szczęście tak się właśnie stanie . Wszystko potrafię zepsuć nie mam w życiu szczęścia , co z tego że jestem sławna skoro to nigdy nie naprawi moich błędów . Podniosłam się i pokierowałam do pomieszczenia znajdującego się w moim pokoju . Otworzyłam drzwi , zapaliłam światło i weszłam do środka . Kucnęłam przy szafce która znajdowała się pod umywalką i sięgnęłam z niej małą czarną kosmetyczkę . Ponownie wstałam i usiadłam na skrawku wanny , następnie zaczęłam szperać w jej środku aby znaleźć to czego szukałam . 
- Gdzie to jest do cholery ? - powiedziałam szeptem .
Jednak po paru minutach znalazłam to czego szukałam . Odstawiłam kosmetyczkę na miejsce a metalowe narzędzie położyłam na rozłożonej dłoni . Patrzyłam na nią smutno a po moich polikach leciały słone łzy połączone z czarnym tuszem . Nie chciałam zwlekać więc chwyciłam ją mocno w palce przy czym delikatnie się raniąc .
- Ałaa - syknęłam .
Przyłożyłam zimną żyletkę do nadgarstka a po moim ciele przeszły niemiłe dreszcze , nie chciałam zwlekać więc przejechałam mocno po skórze gdzie po chwili zaczęły wydobywać się drobne krople krwi spływające po moim nadgarstku aż na białe płytki . Zrobiłam kolejną dziarę i kolejną . Czułam się słabo i mdło , straciłam równowagę . Upadłam na zimną podłogę uderzają delikatnie głową o kant szafki . Jedyne co udało mi się jeszcze zrozumieć to , to że ktoś wszedł do środka łazienki i coś do mnie mówił , dalej już nie pamiętam nic .




Perspektywa Nialla .


Wszedłem do pokoju Cher aby sprawdzić czy się już obudziła lecz jej tam nie zastałem . 
- Co jest , przecież Lou mówił że śpi !? - pomyślałem .
Wszedłem dalej i ujrzałem delikatnie uchylone drzwi od łazienki więc tam poszedłem to co zobaczyłem przeszło moje najśmielsze oczekiwania . Cher leżała na płytkach a jej nadgarstek był cały we krwi . Mogłem się domyślić , że się pocięła . 
- Cher obudź się , Cher !! - mówiłem do niej .
Lecz ona nie drgnęła , płakałem jak głupi .
- Kocham Cię Cher , proszę obudź się , proszę .-  mówiłem dalej . 
- Prze ... przepraszam Niall . - cicho wydukała.
- Nic nie mów ... leż spokojnie . - odpowiedziałem .
Ułożyłem jej głowę na moich kolanach i zawołałem chłopaków .
- Co jes... Cher , Cher co ci ? - uklęknął koło mnie Louis .
- Lou weź bandaże i zawiń jej nadgarstek , aby się nie wykrwawiła . - dałem mu rozkaz .
Zrobił jak powiedziałem wyjął z szafki bandaż . Mocno a zarazem dokładnie zawinął jej nadgarstek . Ja następnie przeniosłem ją do sypialni , aby mogła odpocząć . 
Siedziałem u niej w pokoju aby ją pilnować . Bałem się o nią , bałem się że coś jej się znowu stanie a wtedy nie wybaczył bym sobie tego do końca życia .

sobota, 16 lutego 2013

[03]



Perspektywa Cher .

Tego dnia wstałam bardzo wcześnie . Nie dość że nie mogłam spać to jeszcze tego dnia musiałam zmierzyć się ze szkołą jak i z ludźmi twarzą w twarz . Nie było mi z tym łatwo ale co zrobić ? Za swoje błędy trzeba odpowiadać ale czy musieli uczestniczyć w tym również chłopcy ?? Widziałam jak przeze mnie cierpieli , jest mi strasznie głupio ale nie mogę się tym dręczyć do końca życia . Podniosłam się do pozycji siedzącej po czym zsunęłam jedną nogą na na podłogę a następnie drugą by wstać . Delikatnie się przeciągnęłam i skierowałam się w stronę ciemnych , drewnianych drzwi by odświeżyć swoje ciało . Wzięłam szybki i odprężający prysznic po czym wyszłam i ubrałam się w ten zestaw ubrań . Na twarz nałożyłam jasny podkład , oczy przejechałam czarnym eyelinerem i tuszem do rzęs . Włosy przeczesałam i zostawiłam rozpuszczone . Po tych czynnościach wyszłam z pokoju aby coś przekąsić . Moim oczom ukazał się biegający po całym mieszkaniu Harry szukający czegoś . Chłopcy z tego co widać mieli niezły ubaw . 
- Z czego się tak śmiejecie ? - zapytałam niedoinformowana.
- Harry zgubił Convers'e . - odpowiedział brechtający się Niall .
Lekko się zaśmiałam po czym poszłam do kuchni . Otworzyłam lodówkę ale niestety świeciła lekko pustkami .
- Czy ktoś w ogóle zrobił zakupy ??
- Niee !! - odkrzyknęli chórem .
- No to ładnie !! - odkrzyknęłam i po chwili ujrzałam blondyna w kuchni .
- W górnej szafce masz płatki a w lodówce powinno byś mleko , smacznego ! - słodko się uśmiechnął i poszedł do reszty zgrai . Ja jednak zrobiłam tak jak Niall powiedział , wyjęłam płatki , mleko oraz miskę . Następnie skierowałam się do salonu aby w spokoju skonsumować śniadanie .
Usiadłam i zaczęłam się zajadać gdy nagle usłyszałam dzwonek do drzwi .
- Pewnie Paul , otworzę ! - pobiegł w stronę drzwi Liam .
- Cześć wszystkim . Musicie się szykować bo zaraz jedziemy do szkoły . 
Wszyscy niezwłocznie przekręcili oczami i zaczęli się szykować . Ja jednak nie przejmując się tym co powiedział Paul dalej jadłam śniadanie . 
- Cher !! - odkrzyknął Paul .
Odwróciłam głowę w stronę mężczyzny .
- Hę ??
- Ubieraj się bo jedziemy .
- Ubrana jestem nie widać czy może jednak okularki +5 ?
- Cher proszę cię nie zaczynaj znowu !
- Ja zaczynam , tak ?
- Proszę cię nie mamy czasu !
- Ohh ... ja jednak mam czas .
- Cher przestań do cholery !! - uniósł głos .
- Co proszę ? - odburknęłam oburzona donośnym głosem .
- Zachowujesz się jak małoletnia smarkula która nie wie z kim rozmawia . 
- Ahh ... ja powiadasz to po co tutaj jestem ? Myślisz , że to coś da ?
- Myślę , że jednak przywróci Ci choć trochę rozumu który straciłaś . Co cię wtedy napadło ?
- Nie twój zasrany interes . Co za popaprani ludzie kazali ci to do cholery w ogóle zrobić co ?? Mogliście na to uwagi nie zwracać , nikt wam nie kazał . Nie jestem dzieckiem które ma 5 lat i nie da sobie rady . Gówno o mnie wszyscy wiecie . 
- Wyrażaj się !! 
- Nie , bo nikt nie wie ile przeszłam i ile teraz przechodzę !
- A chłopaki ?
- Ojj ... bo oni w ogóle na to uwagę zwracają . Zachowują się jak by nic się nie stało . A ja ?? Ja codziennie wieczorami płaczę myślę co by się stało gdybyście tego nie zauważyli . Myślę i szlocham ale czy mi to coś da ?? NIE , więc nie rozkazujcie mi !
- Cher zrozum , że to dla twojego dobra ! 
- Wszystko jest dla mojego dobra ale gdyby to dla mnie było dobre na pewno bym tutaj nie była . Wiesz jaka jestem ! Przeprowadzka tutaj może to tylko pogorszyć .
- Jesteś silną kobietą i dasz sobie radę . Tylko musisz w to uwierzyć . 
- Ja już w nic nie wierze .
Po moich szczupłych polikach popłynęły łzy pozostawiając czarne smugi na twarzy .
- Nie płacz !
Paul podszedł bliżej i mocno mnie przytulił przesyłając całą swoją dobrą energie na mnie .
- Nie poddawaj się ! Bo tylko to cię zniszczy .
Ja tylko cicho szlochałam a wszystkiego przyglądali się chłopcy .
- Kiedyś jeszcze sie przekonasz , że to nie moja wina .
- O czym ty mówisz .
-  eem ... Paul musimy jechać ... - dodał Zayn 
- Ale ..
- Spóźnimy się na pierwszy dzień - dalej kontynuował mulat .
- Dobrze chodźcie jedziemy .
Otarłam słone łzy ze swoich polików po czym wzięła czarną torbę NIKE i wyszłam jako pierwsza z domu aby móc szybko zjechać windą z 17 piętra i szybko i niewidocznie zapalić .
Ledwo potrafiłam utrzymać papierosa bo ręce miałam jak z waty , trzęsły mi się niemożliwie .
Nie dokańczając palić wyrzuciłam go na Ziemię i przydeptałam po chwili wyszli chłopcy i mogliśmy ruszyć do tego cholernego miejsca .
Jechaliśmy dość krótko bo niecałe 15-20 minut i byliśmy na miejscu . 
Wysiadłam z auta i stanęłam jak słup . Wszystko mnie paraliżowało , bardzo się bałam , choć sama nie wiedziałam czego . W sumie może tego jak mnie przyjmą , jaką będę mieć opinie choć raczej nikt nie wiem co się takiego stało , że 6 młodych gwiazd z Londynu wylądowało właśnie w tej polskiej szkole . Nie wiem po prostu nie wiem .
- Cher idziesz ?
- Cooo ... tak , tak - odpowiedziałam - chyba ... - dodałam cicho .
Poszłam w kierunku reszty czyli chłopaków , przeszliśmy przez białe drzwi i byliśmy już w środku . Na szczęście były lekcje co mnie usatysfakcjonowało . Poszliśmy razem z Paul'em do gabinetu dyrektora . Dał jej jakieś papiery a młoda kobieta z rudymi włosami i czarnymi okularami na oczach miło się do nas uśmiechnęła .
- Miło mi was przyjąć , chodźcie odprowadzę was do klasy . - Wstała z miejsca i ruszyła przodem .
Grupką ruszyliśmy za nią . Szliśmy przez długi i szeroki korytarz , nasza sala wychowawcza znajdowała się na samym końcu a miała numer 17 . 
- Proszę wejdźcie i zajmijcie miejsca a ja powiem wszystko waszej wychowawczyni .
Więc zrobiliśmy jak kazała rudowłosa kobieta . Weszliśmy do środka , nastąpiła ogromna cisza a wszystkie oczy były zwrócone w naszą stronę .
- Pani Stone to są nowi uczniowie których będzie pani uczyła ... - zrobiła przerwę aby złapać oddech - a wy klaso ... macie przyjąć ich przyzwoicie zwłaszcza ty Emmo .
Rudowłosa spojrzała na dziewczynę z czarnymi włosami , która miała tunele w uszach i tak jak ja dość dużą liczbę tatuaży . Szyderczo na mnie spojrzała co mnie lekko przeraziło a po słowach Dyrektorki mogłam się skapnąć co z niej za ziółko . 
- Zajmijcie miejsca - oznajmiła wychowawczyni .
Usiedliśmy w ostatnich łapkach a ja wciąż czułam wzrok tej całej Emmy .
- Miło mi was Gościć , czy mogli byście się przedstawić  ? 
- Taa...aak !! - odpowiedział zdenerwowany Niall .
- Ja jestem Niall Horan i mam 20 lat . - odpowiedział Blondyn .
- Ja jestem Liam Payne i mam 20 lat .
- Ja Harry Styles i mam 19 lat .
- Jestem Zayn Malik i mam 20 lat .
- Louis Tomlinson mam 22 lata . 
Wszyscy się przedstawili i czekali tylko na mnie jednak ja nie miałam zamiaru przedstawiać się tej całej gromadzie śmiesznych dzieci .
- A ty ?? Jak się nazywasz ? - skierowała swoje słowa nauczycielka .
- Czy to konieczne ?
- Myślę , że tak gdyż chciała bym cię poznać .
- Ehh ... jestem Cher Lloyd i mam 19 lat , pasuje proszę pani ?
- Hmm  ... Myślę , że tak usiądź .
Zajęłam swoje dotychczasowe miejsce . 

* 5 godzin później *

Wreszcie skończyły się te durne lekcję i mogłam wrócić do domu gdzie wreszcie odpocznę .
Ale niestety nie , zaczepiła mnie ta cała Emma .
- Słuchaj , jesteś w nowej szkole więc radze ci się przystosować do zasad bo może nie być dla ciebie za fajnie.
- Czy będzie fajnie czy nie to się jeszcze okaże .
- Uważaj lepiej .
- Nie mów mi co mam robić ! 
- Haa ... ja tutaj rozkazuję ludziom więc się zamknij i przystosuj .
- Nie mam zamiaru słuchać twoich nudnych wywodów więc zejdź mi z drogi po chcę iść do domu .
Powoli odchodziłam kiedy ona złapała mnie kurczliwie za rękę i mocno odwróciła .
- Chcesz coś jeszcze powiedzieć ?? Dobrze ci radze nie zaczynaj bo ci zrobię krzywdę .
- To proszę zrób ją teraz ! 
Mocną ją odepchnęłam .
- Pożałujesz tego .
Rzuciłyśmy się na siebie . Brunetka zaczęła mnie szarpać za włosy a ja z przypływu energii uderzyłam dziewczynę z pięści w twarz , wtedy puściła moje włosy lekko się zachwiała i upadła na Ziemię .
- Lepiej ty się dostosuj EMMO ,bo widzę że przydadzą ci się dobre maniery .
- Jeszcze tego pożałujesz .
- ZOBACZYMY !! - odkrzyknęłam już się oddalając .
Dumna z tego co zrobiłam poszłam do domu odpalając przy tym mentolowego szluga . 
Będąc już przed domem wyrzuciłam papierosa przydeptując go przy tym a następnie weszłam do klatki i wjechałam na 17 piętro . Otworzyłam drzwi , na szczęście chłopaków jeszcze nie było więc postanowiłam wciąż prysznic , przebrać się , coś zjeść i się przespać .
Muszę to wszystko dokładnie przemyśleć .