sobota, 16 lutego 2013

[03]



Perspektywa Cher .

Tego dnia wstałam bardzo wcześnie . Nie dość że nie mogłam spać to jeszcze tego dnia musiałam zmierzyć się ze szkołą jak i z ludźmi twarzą w twarz . Nie było mi z tym łatwo ale co zrobić ? Za swoje błędy trzeba odpowiadać ale czy musieli uczestniczyć w tym również chłopcy ?? Widziałam jak przeze mnie cierpieli , jest mi strasznie głupio ale nie mogę się tym dręczyć do końca życia . Podniosłam się do pozycji siedzącej po czym zsunęłam jedną nogą na na podłogę a następnie drugą by wstać . Delikatnie się przeciągnęłam i skierowałam się w stronę ciemnych , drewnianych drzwi by odświeżyć swoje ciało . Wzięłam szybki i odprężający prysznic po czym wyszłam i ubrałam się w ten zestaw ubrań . Na twarz nałożyłam jasny podkład , oczy przejechałam czarnym eyelinerem i tuszem do rzęs . Włosy przeczesałam i zostawiłam rozpuszczone . Po tych czynnościach wyszłam z pokoju aby coś przekąsić . Moim oczom ukazał się biegający po całym mieszkaniu Harry szukający czegoś . Chłopcy z tego co widać mieli niezły ubaw . 
- Z czego się tak śmiejecie ? - zapytałam niedoinformowana.
- Harry zgubił Convers'e . - odpowiedział brechtający się Niall .
Lekko się zaśmiałam po czym poszłam do kuchni . Otworzyłam lodówkę ale niestety świeciła lekko pustkami .
- Czy ktoś w ogóle zrobił zakupy ??
- Niee !! - odkrzyknęli chórem .
- No to ładnie !! - odkrzyknęłam i po chwili ujrzałam blondyna w kuchni .
- W górnej szafce masz płatki a w lodówce powinno byś mleko , smacznego ! - słodko się uśmiechnął i poszedł do reszty zgrai . Ja jednak zrobiłam tak jak Niall powiedział , wyjęłam płatki , mleko oraz miskę . Następnie skierowałam się do salonu aby w spokoju skonsumować śniadanie .
Usiadłam i zaczęłam się zajadać gdy nagle usłyszałam dzwonek do drzwi .
- Pewnie Paul , otworzę ! - pobiegł w stronę drzwi Liam .
- Cześć wszystkim . Musicie się szykować bo zaraz jedziemy do szkoły . 
Wszyscy niezwłocznie przekręcili oczami i zaczęli się szykować . Ja jednak nie przejmując się tym co powiedział Paul dalej jadłam śniadanie . 
- Cher !! - odkrzyknął Paul .
Odwróciłam głowę w stronę mężczyzny .
- Hę ??
- Ubieraj się bo jedziemy .
- Ubrana jestem nie widać czy może jednak okularki +5 ?
- Cher proszę cię nie zaczynaj znowu !
- Ja zaczynam , tak ?
- Proszę cię nie mamy czasu !
- Ohh ... ja jednak mam czas .
- Cher przestań do cholery !! - uniósł głos .
- Co proszę ? - odburknęłam oburzona donośnym głosem .
- Zachowujesz się jak małoletnia smarkula która nie wie z kim rozmawia . 
- Ahh ... ja powiadasz to po co tutaj jestem ? Myślisz , że to coś da ?
- Myślę , że jednak przywróci Ci choć trochę rozumu który straciłaś . Co cię wtedy napadło ?
- Nie twój zasrany interes . Co za popaprani ludzie kazali ci to do cholery w ogóle zrobić co ?? Mogliście na to uwagi nie zwracać , nikt wam nie kazał . Nie jestem dzieckiem które ma 5 lat i nie da sobie rady . Gówno o mnie wszyscy wiecie . 
- Wyrażaj się !! 
- Nie , bo nikt nie wie ile przeszłam i ile teraz przechodzę !
- A chłopaki ?
- Ojj ... bo oni w ogóle na to uwagę zwracają . Zachowują się jak by nic się nie stało . A ja ?? Ja codziennie wieczorami płaczę myślę co by się stało gdybyście tego nie zauważyli . Myślę i szlocham ale czy mi to coś da ?? NIE , więc nie rozkazujcie mi !
- Cher zrozum , że to dla twojego dobra ! 
- Wszystko jest dla mojego dobra ale gdyby to dla mnie było dobre na pewno bym tutaj nie była . Wiesz jaka jestem ! Przeprowadzka tutaj może to tylko pogorszyć .
- Jesteś silną kobietą i dasz sobie radę . Tylko musisz w to uwierzyć . 
- Ja już w nic nie wierze .
Po moich szczupłych polikach popłynęły łzy pozostawiając czarne smugi na twarzy .
- Nie płacz !
Paul podszedł bliżej i mocno mnie przytulił przesyłając całą swoją dobrą energie na mnie .
- Nie poddawaj się ! Bo tylko to cię zniszczy .
Ja tylko cicho szlochałam a wszystkiego przyglądali się chłopcy .
- Kiedyś jeszcze sie przekonasz , że to nie moja wina .
- O czym ty mówisz .
-  eem ... Paul musimy jechać ... - dodał Zayn 
- Ale ..
- Spóźnimy się na pierwszy dzień - dalej kontynuował mulat .
- Dobrze chodźcie jedziemy .
Otarłam słone łzy ze swoich polików po czym wzięła czarną torbę NIKE i wyszłam jako pierwsza z domu aby móc szybko zjechać windą z 17 piętra i szybko i niewidocznie zapalić .
Ledwo potrafiłam utrzymać papierosa bo ręce miałam jak z waty , trzęsły mi się niemożliwie .
Nie dokańczając palić wyrzuciłam go na Ziemię i przydeptałam po chwili wyszli chłopcy i mogliśmy ruszyć do tego cholernego miejsca .
Jechaliśmy dość krótko bo niecałe 15-20 minut i byliśmy na miejscu . 
Wysiadłam z auta i stanęłam jak słup . Wszystko mnie paraliżowało , bardzo się bałam , choć sama nie wiedziałam czego . W sumie może tego jak mnie przyjmą , jaką będę mieć opinie choć raczej nikt nie wiem co się takiego stało , że 6 młodych gwiazd z Londynu wylądowało właśnie w tej polskiej szkole . Nie wiem po prostu nie wiem .
- Cher idziesz ?
- Cooo ... tak , tak - odpowiedziałam - chyba ... - dodałam cicho .
Poszłam w kierunku reszty czyli chłopaków , przeszliśmy przez białe drzwi i byliśmy już w środku . Na szczęście były lekcje co mnie usatysfakcjonowało . Poszliśmy razem z Paul'em do gabinetu dyrektora . Dał jej jakieś papiery a młoda kobieta z rudymi włosami i czarnymi okularami na oczach miło się do nas uśmiechnęła .
- Miło mi was przyjąć , chodźcie odprowadzę was do klasy . - Wstała z miejsca i ruszyła przodem .
Grupką ruszyliśmy za nią . Szliśmy przez długi i szeroki korytarz , nasza sala wychowawcza znajdowała się na samym końcu a miała numer 17 . 
- Proszę wejdźcie i zajmijcie miejsca a ja powiem wszystko waszej wychowawczyni .
Więc zrobiliśmy jak kazała rudowłosa kobieta . Weszliśmy do środka , nastąpiła ogromna cisza a wszystkie oczy były zwrócone w naszą stronę .
- Pani Stone to są nowi uczniowie których będzie pani uczyła ... - zrobiła przerwę aby złapać oddech - a wy klaso ... macie przyjąć ich przyzwoicie zwłaszcza ty Emmo .
Rudowłosa spojrzała na dziewczynę z czarnymi włosami , która miała tunele w uszach i tak jak ja dość dużą liczbę tatuaży . Szyderczo na mnie spojrzała co mnie lekko przeraziło a po słowach Dyrektorki mogłam się skapnąć co z niej za ziółko . 
- Zajmijcie miejsca - oznajmiła wychowawczyni .
Usiedliśmy w ostatnich łapkach a ja wciąż czułam wzrok tej całej Emmy .
- Miło mi was Gościć , czy mogli byście się przedstawić  ? 
- Taa...aak !! - odpowiedział zdenerwowany Niall .
- Ja jestem Niall Horan i mam 20 lat . - odpowiedział Blondyn .
- Ja jestem Liam Payne i mam 20 lat .
- Ja Harry Styles i mam 19 lat .
- Jestem Zayn Malik i mam 20 lat .
- Louis Tomlinson mam 22 lata . 
Wszyscy się przedstawili i czekali tylko na mnie jednak ja nie miałam zamiaru przedstawiać się tej całej gromadzie śmiesznych dzieci .
- A ty ?? Jak się nazywasz ? - skierowała swoje słowa nauczycielka .
- Czy to konieczne ?
- Myślę , że tak gdyż chciała bym cię poznać .
- Ehh ... jestem Cher Lloyd i mam 19 lat , pasuje proszę pani ?
- Hmm  ... Myślę , że tak usiądź .
Zajęłam swoje dotychczasowe miejsce . 

* 5 godzin później *

Wreszcie skończyły się te durne lekcję i mogłam wrócić do domu gdzie wreszcie odpocznę .
Ale niestety nie , zaczepiła mnie ta cała Emma .
- Słuchaj , jesteś w nowej szkole więc radze ci się przystosować do zasad bo może nie być dla ciebie za fajnie.
- Czy będzie fajnie czy nie to się jeszcze okaże .
- Uważaj lepiej .
- Nie mów mi co mam robić ! 
- Haa ... ja tutaj rozkazuję ludziom więc się zamknij i przystosuj .
- Nie mam zamiaru słuchać twoich nudnych wywodów więc zejdź mi z drogi po chcę iść do domu .
Powoli odchodziłam kiedy ona złapała mnie kurczliwie za rękę i mocno odwróciła .
- Chcesz coś jeszcze powiedzieć ?? Dobrze ci radze nie zaczynaj bo ci zrobię krzywdę .
- To proszę zrób ją teraz ! 
Mocną ją odepchnęłam .
- Pożałujesz tego .
Rzuciłyśmy się na siebie . Brunetka zaczęła mnie szarpać za włosy a ja z przypływu energii uderzyłam dziewczynę z pięści w twarz , wtedy puściła moje włosy lekko się zachwiała i upadła na Ziemię .
- Lepiej ty się dostosuj EMMO ,bo widzę że przydadzą ci się dobre maniery .
- Jeszcze tego pożałujesz .
- ZOBACZYMY !! - odkrzyknęłam już się oddalając .
Dumna z tego co zrobiłam poszłam do domu odpalając przy tym mentolowego szluga . 
Będąc już przed domem wyrzuciłam papierosa przydeptując go przy tym a następnie weszłam do klatki i wjechałam na 17 piętro . Otworzyłam drzwi , na szczęście chłopaków jeszcze nie było więc postanowiłam wciąż prysznic , przebrać się , coś zjeść i się przespać .
Muszę to wszystko dokładnie przemyśleć .

10 komentarzy:

  1. Wow świetne *.* czekam na następny oraz zapraszam do mnie komentarz mil widziany :) http://niall-horan-my-husband.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne z niepokojem czekałam na ten rozdział teraz z niepokojem będe czekać na następny :3 Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Więcej,więcej <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle świetny, czekam z niecierpliwością na next ! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Powiedz mi czemu tak zajebiscie piszesz co ??
    To jest jednym slowem genialne :-*
    + pytanie do ciebie : kiedy kolejny rozdzial.?
    ++ Pytanie do Cher : Za co i dlaczego wyladowalas z chlopakami w polskiej szkole ? Co takiego zrobilas ?
    +++ Pytanie do Nialla : Czy czujesz cos do Cher ?? Po wczesniejszym rozdzialr wlasnie to wnioskuje i po takich drobnych podtekstach do Niej . I czy chcial bys aby byla kims wiecej dla ciebie niz przyjaciolka ? :)


    Pozdrawiam i czekam na NEEEEXT :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. + Myślę , że jeszcze dziś albo jutro ;-)
      ++ Cher : ehh ... jest mi o tym bardzo trudno mówić , gdy tylko o tym myślę mam łzy w oczach .. wybacz ale zatrzymam to na razie dla siebie .
      +++ Niall : Hmm ... Cher jest moją najlepszą przyjaciółką , bardzo dużo rozmawiamy . W pewien sposób ją kocham ale jako przyjaciółkę .

      Usuń
  6. Jejku. Bardzo mnie ciekawi co takiego się stało, że są w tej szkole w Polsce. Świetnie, czekam na następny i zapraszam do mnie. http://trulymadlycrazydeeplyinlovewithyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń